blog polski
https://opolczykpl.wordpress.com/2018/12/11/rzecz-o-rzymsko-katolickiej-rodzimej-wierze/
Tu już bezczelność i grabież pustynnej zarazy w postaci watykańskiej mafii przeszła wszelkie możliwości.
Grabież wszystkiego co możliwe, to podstawowa cecha pustynnej zarazy. Czego nie da się zniszczyć, to mafia watykańska i jej sługusy po prostu kradną.
Ta podłość trwała nie tylko 1000 lat, ale trwa nadal. Nienasycona chciwość władzy KK nie ma granic. Zagrabili wszystkie słowiańskie święta i rytuały. Teraz swoje katolactwo – pustynną zarazę chcą wcisnąć Polakom, jako rodzimą wiarę – „jedyną prawdziwą”.
Koń by się uśmiał. 😀 😀 😀
Już nie wiedzą, co jeszcze wymyślić, aby się ratować z topieli.
Tonący brzytwy się chwyta. 😀
Zobaczyli, że Rodzimowierstwo słowiańskie rośnie w siłę, więc chcą się podszyć pod to Rodzimowierstwo ze swoim podłym katolactwem.
Oto artykuł Opolczyka o tych wrednych działaniach:
Od czasu do czasu zaglądam na turbo-katolicką stronę „Tenete traditiones”. Robię to gdyż jakiś czas temu podżegała do spalenia planowanej we Wrocławiu pogańskiej świątyni:
.
„OD REDAKCJI TENETE TRADITIONES: Wszystko co pogańskie należy unicestwić! Tylko jedna, prawdziwa, Święta Wiara Rzymsko-Katolicka może przynieść tej ziemi pokój, a nasze dusze doprowadzić do wiecznego zbawienia. DEUS VULT !!!
Jak tylko powstanie – spalić!!!”
.
Pisałem o tym:
https://opolczykpl.wordpress.com/2017/01/01/brawo-watra-pomysl-budowy-poganskiej-swiatyni-jest-swietny-ale-fanatycy-rzymskiej-szubienicy-juz-nawoluja-do-jej-spalenia/
.
Katoliccy piromani z „Tenete traditiones” usunęli ten tekst, gdyż podlegał pod kodeks karny („mowa nienawiści” i nawoływanie do czynu przestępczego). Choć nadal jest tu:
http://kin-rchristusrex.blogspot.com/2016/12/skandal-we-wrocawiu-powstanie-pierwsza.html
.
Gdyby tak jakaś pogańska strona napisała – palić kościoły – pewnie na sucho by jej to nie uszło. No i zaglądam do tych katolików czasami, by sprawdzić , co nowego wpadło tym miłującym bliźniego piromanom do głów. I nie zawiodłem się – trafiłem na tekst pt: „Trzy filary polskości – wiara, kultura, wolność”.
http://tenetetraditiones.blogspot.com/2014/06/trzy-filary-polskosc-wiara-kultura.html
.
Przeglądałem tekst b. pobieżnie, gdyż na pamięć znam wszyskie prawdy inaczej o domniemanej polskości żydo-katolicyzmu, głoszone przez katolików, nawet tych bez czarnych kiecek do kostek. Ale gdy trafiłem na poniższe zdanie, aż mnie zatkało:
.
„Naszą jedyną i Rodzimą Wiarą, jest więc święta Wiara Rzymsko-Katolicka! Innej nie mamy, i nie chcemy mieć!”
.
Dopiero po dłuższej chwili „odetkało” mnie i pomyślałem sobie – a to ci nienażarta rasa, te katolaki (katolak to skrót od katoliko-polak). Mało im, że przywłaszczyli sobie wszystkie pogańskie święte miejsca z Łyśćcem i Ślężą włącznie, przywłaszczyli sobie masę pogańskich świąt, zwyczajów i obrzędów dodając im tylko nadjordańsko-katolicką interpretację, nawet tzw. „wigilijne” zwyczaje, wszystkie w komplecie, są pogańskie, „wielkanocne” pisanki też. A teraz jeszcze przywłaszczyli sobie nazwę „Rodzima Wiara”:
https://rodzimawiara.org.pl/
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rodzima_Wiara
.
Dobrze na szczęście – pomyślałem sobie – że sam nazywam siebie poganinem, a nie rodzimowiercą.
https://opolczykpl.wordpress.com/jestem-poganinem/
.
Bo gdybym pisał o rodzimej wierze Słowian a nie o pogaństwie, to jakiś katolik, który wcześniej czytał w Tenete o „rodzimej rzymsko-katolickiej wierze”, mógłby pomyśleć o mnie – ten opolczyk to swój chłop, rzymski katolik, wyznawca naszej rodzimej rzymsko-katolickej wiary. Dokąd definiuję się jako poganin, nie grozi mi, że Tenete napisze o „naszym pogańskim rzymskim katolicyzmie”. Wszak dla nich poganin to coś najgorszego, gorszego niż komuch, mason, heretyk czy „sodomita”.
I niech mi ktoś powie, że kościółek jest taki cacy, sama słodycz.
Ale przyjdzie na was czas i na tę waszą pustynną zarazę. Będziemy wszystko pamiętać.
Pingback: Moralność Kalego – pustynnej zarazy | Imperium Lechitów
Prześliczna strofa! mógłbym zacząć od niej
Nowy poemat, jak Sąd ostateczny;
I przy eumenid pokazać pochodni,
Jak jest grzech każdy dziwnie niebezpieczny;
Jak w jasnym niebie daleko jest chłodniej
Niż w piekle, kędy płonie ogień wieczny;
Lecz wolę dzieło to rzucić na później,
Bo do porządku mnie wołają woźni…
Ci woźni są to krytycy. — Kolego,
Byłżeś w Arkadii tej, gdzie jezuici
Są barankami?… Pasą się — i strzegą
Psów; i tym żyją, co ząb ich uchwyci
Na pięcie wieszcza. Kraina niczego!
Pełna wężowych ślin, pajęczych nici
I krwi zepsutej — niebieska kraina,
Co za pieniądze bab — truć nas zaczyna.
O Polsko! jeśli ty masz zostać młodą
I taką jak ta być, co dzisiaj żyje,
I być ochrzczona tą przeklętą wodą,
Której pies nie chce, wąż nawet nie pije;
Jeśli masz z twoją rycerską urodą
Iść między ludy jak wąż, co się wije;
Jeśli masz zrównać się z podstępnym Włochem:
Zostań, czym jesteś — ludzi wielkich prochem!
Ale to próżna dla ciebie przestroga!
Ciebie anieli niebiescy ostrzegą
O każdej czarze — czy to w niej przez wroga,
Czyli przez węża i pająka swego
Wlane są jady. — Jesteś córką Boga
I siostrą jesteś Ukrzyżowanego.
Ciebie się żadna trucizna nie imie;
Krzyż twym papieżem jest — twa zguba w Rzymie!
Tam są legiony zjadliwe robactwa:
Czy będziesz czekać, aż twój łańcuch zjedzą?
Czy ty rozwiniesz twoje mściwe bractwa,
Czekając na tych, co pod tronem siedzą
I krwią handlują, i duszą biedactwa,
I sami tylko o swym kłamstwie wiedzą,
I swym bezkrewnym wyszydzają palcem
Człeka, co nie jest trupem — lub padalcem.
Lecz pokój z nimi!… Nie, ten brud ruchomy
Nie zna pokoju — więc życzenie próżne!
Niechaj więc włażą w zakrwawione domy,
Niech plwają na miecz — stworzenia ostróżne,
Aby zardzewiał, nim będzie łakomy
Ich zgiętych karków, niech mają usłużne,
W jadzie maczane pióra — dusze w bagnie,
Niech żyją: takiej krwi — nikt nie zapragnie.
Czołem bijący w marmur Chrystusowy,
Kiedym się skarżył na klątwy i zdrady,
Tom się i o ten kielich krwi octowy
Upomniał — i Grób zaparł się: że gady
Z niego nie wyszły — lecz z urwanej głowy
Ten polip odrósł i lud wyssał blady.
Wygnać go była kiedyś wielka praca…
Ma nas za trupa ten szakal — i wraca.
Precz z nim, lub jeśli przyczołgnie się żmija,
Pod Boga skrzydło kryjmy się i gromy.
Juliusz Słowacki
PolubieniePolubienie